Cześć, dzisiejszy temat poniekąd sam się do mnie zgłosił. Z racji tego, że sezon na grypę praktycznie już się rozpoczął - coraz więcej słyszę na mieście o tejże chorobie i o szczepionkach. Jeśli chcecie ze mną wejść w ten temat, to zapraszam na odcinek. Nie wiem, czy Wy też tak macie, ale mam wrażenie, że temat szczepień i zdrowia przewija się wszędzie - u fryzjera, w kiosku, w Lidlu czy piekarni. No bo pani, jak sprzeda ciastko innej Pani, to napomknie, jak to ciężko grypę przechodziła. Mechanik, który zmienia opony w aucie, porozmawia z Panem trzymającym drugą oponę o tym, jaka to chemia w szczepionkach. W tramwaju, jak się Pani dosiądzie, to zacznie wywód tłumaczący, dlaczego tak brzydko kaszle. Wniosek z tego jeden: potrzebujemy wiedzy na te tematy, a tej wiedzy bardzo nam brakuje. W dodatku temat prosty nie jest, poniekąd rozumiem więc strach ludzi, których namawia się do wstrzykiwania jakichś substancji wtedy, gdy jeszcze przecież czują się dobrze i nic im nie dolega. Postaram się w tym artykule krótko i jak najbardziej zrozumiale przybliżyć Wam temat szczepienia przeciwko grypie.
Posłuchaj w formie podcastu!
Zacznijmy od tego, co w ogóle jest w ampułkostrzykawce oznaczonej Vaxigrip czy Influvac. Gdy weźmiemy do ręki ulotkę, przeczytamy: 15 mikrogram hemaglutyniny wirusa grypy A H1N1, 15 mikrogram hemaglutyniny H3N2 itd... no trochę czarna magia dla wielu z was. Tymczasem hemaglutyniny to po prostu białka, które znajdują się na powierzchni wirusa grypy. Czyli nie wirus, nie martwy wirus - ale same jego kawałki, pocięte fragmenty. To właśnie te fragmenty, białka rozpoznaje nasz organizm i poniekąd przez to uczy się, jak wygląda wirus grypy i jak go unicestwić. Krótko mówiąc, dzięki tym białkom poznaje swojego wroga i ćwiczy sposoby walki z nim. Dlatego w momencie, kiedy nasz organizm zetknie się z prawdziwym wirusem grypy, to tak, jakby wiedział już, co robić, stąd zaszczepieni albo w ogóle nie zachorujemy, albo przechodzimy chorobę dużo łagodniej.
Nie wiem, czy wiecie, ale Światowa Organizacja Zdrowia szacuje, iż co roku na grypę choruje około 5–10% dorosłych oraz 20–30% dzieci, w tym 3–5 mln osób choruje ciężko, a umiera nawet 500 tys. Zastanówmy się teraz, w czym ta grypa jest taka wyjątkowa, czym różni się od innych wirusowych infekcji dróg oddechowych i dlaczego stanowi aż takie zagrożenie? Otóż chodzi o ilość powikłań, jakie może ze sobą nieść jej przechorowanie. Jakie to mogą być powikłania?
Przede wszystkim grypa wywołuje zaostrzenie chorób przewlekłych, takich jak astma oskrzelowa, cukrzyca czy choroba niedokrwienna serca, stąd szczepionka na grypę jest szczególnie zalecana i refundowana dla osób z powyższymi schorzeniami. Inne powikłanie to częste zapalenie płuc, na początku wirusowe, później może ulec nadkażeniu bakteriami. Przykład ten przy okazji tłumaczy, dlaczego infekcję, która wyjściowo jest wirusowa, na późniejszym etapie jesteśmy zmuszeni leczyć antybiotykiem, który jak wiecie, na wirusy nie działa. Inne powikłania to np. zapalenia górnych dróg oddechowych, czyli zatoki, gardła, krtani czy tchawicy. Poważniejszym powikłaniem jest zapalenie mięśnia sercowego. Tu warto zaznaczyć, że wirus grypy może powodować powikłania kardiologiczne nawet u osób wcześniej zupełnie zdrowych w tym zakresie, także u młodych dorosłych. Uważa się, że nawet u 10% osób chorujących na grypę dochodzi do replikacji wirusa w obrębie komórek mięśnia serca. Inne powikłania grypy to zapalenie mięśni szkieletowych, zapalenie nerek, a nawet tematy neurologiczne, takie jak zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych i mózgu, zapalenie nerwów obwodowych, a nawet zgon. Proszę pamiętać, że to, że nie macie nikogo znajomego, kto miał poważne powikłanie pogrypowe, nie znaczy, że tych powikłań nie ma. Z moich doświadczeń wynika, że pacjenci często nie są świadomi, że ta przewlekająca się infekcja z zapaleniem płuc rok temu to właśnie była grypa.
Dobrze, przyjrzyjmy się więc teraz grupom, którym szczepienie na grypę jest szczególnie zalecane: są to:
1) zdrowe dzieci, w wieku od ukończenia 6. miesiąca życia do ukończenia 18. roku życia. Tutaj szczególnie dzieci do 5 rz bo to u nich przebieg grypy często bywa ciężki.
2) wszystkie osoby w wieku powyżej 55. roku życia
3) osoby mające bliski kontakt zawodowy lub rodzinny z dziećmi w wieku do ukończenia 6. miesiąca życia. Wynika to z tego, że tak małych dzieci nie można jeszcze zaszczepić, więc szczepimy wszystkich dookoła tak, aby po prostu nie miały się od kogo zarazić.
4) uczniowie szkół i uczelni medycznych pracownicy ochrony zdrowia, funkcjonariusze publiczni, pensjonariusze domów spokojnej starości, osoby niepełnosprawne. Osoby przewlekle chore: tutaj szczególnie chorujące na astmę oskrzelową, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc, choroby układu krążenia zwłaszcza po przebytym zawale serca), choroby nowotworowe, a także niewydolność nerek, wątroby, cukrzycę każdego typu czy osoby w stanie obniżonej odporności.
Szczególną grupą, w której wyjątkowo zalecane jest szczepienie na grypę, są kobiety w ciąży lub planujące ciążę. Kobiety w ciąży stanowią grupę ryzyka ciężkiego przebiegu grypy, i to właśnie z tego powodu WHO rekomenduje wykonywanie szczepień przeciw grypie w każdym trymestrze ciąży, uznając tę procedurę za bezpieczną. Zachorowanie na grypę u kobiety ciężarnej ma niekorzystny wpływ zarówno na matkę, jak i na dziecko. Wykazano, iż w przypadku zachorowania na grypę kobiety w ciąży, ryzyko porodu przedwczesnego, poronienia, urodzenia dziecka z niską masą ciała, urodzenia martwego płodu lub zgonu dziecka w okresie wczesnonoworodkowym rośnie aż 3–5-krotnie, a ryzyko rozwiązania ciąży drogą cięcia cesarskiego rośnie 2-krotnie. Kobiety, które były w ciąży, zapewne wiedzą, że nawet bez infekcji ciężko czasem nabrać wdechu, a co dopiero, jak dołożymy do tego kaszel, zapalenie płuc i gorączkę. Nie wiem, czy wiecie, ale podczas pandemii grypy w 1918 r. połowa kobiet spodziewających się dziecka straciła ciąże, w czasie pandemii w 1957 r. w Wielkiej Brytanii 50% zgonów nastąpiło u kobiet w ciąży. Natomiast podczas pandemii grypy stosunkowo niedawno, bo w 2009 r. w Stanach Zjednoczonych 6–10% zgonów nastąpiło u kobiet w ciąży. Kobiety w ciąży stanowiły wówczas 63% pacjentów hospitalizowanych z powodu grypy i 59% przyjęć do oddziałów intensywnej opieki medycznej. Chcę, żebyście wiedzieli, że do dnia dzisiejszego szczepieniu przeciwko grypie zostały poddane miliony ciężarnych na całym świecie. Nie zaobserwowano zwiększonego ryzyka komplikacji w przebiegu ciąży, częstotliwości poronień czy występowania wad rozwojowych płodu u kobiet zaszczepionych w porównaniu do niezaszczepionych. Co więcej, okazało się, że przeciwciała przeciw grypie mogą być przekazywane przez łożysko do płodu. Po urodzeniu u niemowląt wykazano obecność przeciwciał przeciwko grypie, co skutkowało zmniejszeniem ryzyka hospitalizacji spowodowanych tą chorobą aż o 82%! Przypomnijmy, że grypa dla tak małych dzieci jest szczególnie niebezpieczna, a szczepić możemy dopiero po 6 miesiącu życia.
No dobrze, wiemy już dlaczego warto się szczepić, ale dlaczego musimy się szczepić co roku? To przecież uciążliwe, no i kto by o tym pamiętał. Otóż dlatego, że wirus grypy bardzo szybko się zmienia, ot taka jego natura, dlatego co roku szczepionka musi być aktualizowana, bo stara zwyczajnie już nie działa. Pragnę obalić tutaj jeden mit związany z lękiem u niektórych osób, że jeśli raz się zaszczepili na grypę, to muszą już to bezwzględnie robić co roku, bo w przeciwnym wypadku coś się z ich zdrowiem wydarzy. Nie, nie wydarzy się nic poza zwiększonym ryzykiem zachorowania na grypę, co samo w sobie jest pewnym niekorzystnym skutkiem. Tak więc jeśli szczepiliście się co roku, ale tak wyszło, że akurat w jednym sezonie się nie udało, a wy przeżyjecie, to naprawdę nic wielkiego się nie stało. Nadróbcie szczepienie w kolejnym sezonie. Dwa słowa o samych preparatach. Najczęściej w Polsce spotykany jest preparat Vaxigrip Tetra do podawania domięśniowego. On też ma więcej wskazań objętych refundacją w porównaniu do drugiego w kolejności rozpowszechnienia preparatu Influvac. Czy któryś z nich jest lepszy? Według mnie nie ma różnicy. Obydwa preparaty wymagają podania domięśniowego, obydwa mają takie same przeciwwskazania do
ich podania. Są to: reakcja anafilaktyczna po wcześniejszym podaniu tej szczepionki, oraz ostry stan chorobowy przebiegający z gorączką. Chcesz się zaszczepić, ale masz katar czy zapalenie spojówek? Spokojnie, jeśli nie masz gorączki, to nie jest to przeciwwskazanie. A co z alergią na białko jaja kurzego?
Szczepionki przeciw grypie, dzięki nowoczesnemu procesowi ich produkcji zawierają niewielkie ilości białka. Z dotychczasowych doświadczeń wynika, że większość osób z alergią na białko jaja kurzego może być bezpiecznie zaszczepiona szczepionką przeciw grypie, nawet jeżeli zawiera <0,7 µg owoalbuminy. Zawartość owoalbuminy w szczepionkach dostępnych na rynku mieści się w zakresie od ≤0,05 µg (Vaxigrip Tetra) do < 0,1 µg (Influvac/Influvac Tetra) w przeliczeniu na dawkę szczepionki. Jak sami widzicie, można powiedzieć pełny luz w tym temacie. Jest jeszcze jeden fajny preparat tylko dla dzieci od ukończonego 2 roku życia do maksymalnie 18 lat, o którym warto wspomnieć, mianowicie szczepionka żywa, donosowa o nazwie Fluenz Tetra. Jest to świetne rozwiązanie dla maluchów, które boją się igieł. Dzieciom, które nie były uprzednio szczepione przeciw grypie, należy podać drugą dawkę Fluenz Tetra w odstępie co najmniej 4 tygodni. Minusy? Jak zawsze przy wygodnych rozwiązaniach - cena. Dla porównania Vaxigrip Tetra wszystkie dzieciaki w Polsce na dzień 30.11 miały bezpłatnie, a Fluenz Tetra to wydatek rzędu 90 złotych. Natomiast przy Vaxigripie również jest konieczne powtórne zaszczepienie po minimum 4 tygodniach, ale tylko u dzieci poniżej 9 roku życia, które jeszcze nigdy nie były zaszczepione. Czyli jeśli np. Twój synek ma 5 lat, ale był już kiedyś zaszczepiony przeciwko grypie, to w obecnym sezonie wystarczy już jedno szczepienie.
Podsumowując, naprawdę warto wybrać się do swojego lekarza rodzinnego w celu zaszczepienia. A jeżeli jesteś osobą młodą, zabieganą, zdrową i wyjątkowo nie masz na to czasu, pomyśl o osobach Ci bliskich, których zachęcenie do szczepienia może uratować nawet życie. Porozmawiaj o szczepieniu na grypę z koleżanką w ciąży, zachęć do poczytania na ten temat artykułów w internecie. Jeżeli potrzebujesz wiedzy na temat szczepień, to szukaj wiedzy sprawdzonej, a nie osiedlowych legend. Dodam, że ja wszystkie swoje dzieciaki, w liczbie 4, szczepię co roku przeciwko grypie i bardzo wszystkich pacjentów do tego zachęcam. Trzymajcie się zdrowo.
Comments